Artur Gadowski (born June 1, 1967 in Szydłowiec) is Polish rock musician, vocal… Read Full Bio ↴Artur Gadowski (born June 1, 1967 in Szydłowiec) is Polish rock musician, vocalist of a hard rock band IRA.Discography:Albums with the band IRA:IRA (1989)Mój dom (1991) (PL Gold, Platinum)1993

Opracowanie Ira (110) intro: e---------------------------------------------------------------- B---------------------------------------------------------------- G-11-11-9-11-11--9--11--9--11--9--------------------------------- D---------------------------------11-11-9-11-11--9--11--9--11--9- A---------------------------------------------------------------- E---------------------------------------------------------------- zw: Zabrałeś... D A D A Uciekać... D A Wszędzie... E D A E D ref: Zdobyć... G C F Zapamiętać... G C F Ten jeden... C F G Ten... F C Miłego grania :-) Video Komentarze Dodaj komentarz ...i/lub link do filmiku video Zaloguj się do serwisu Zabrałeś... C# G# C# G# Uciekać... C# G# Wszędzie... D# C# G# D# C# ref: Zdobyć... F# H E Zapamiętać... F# H E Ten jeden... H E F# Ten... E H
Tekst piosenki i chwyty na gitarę. Bezsenni. Jak to dobrze, że skończył się już. Ten podły dzień, co mi Cię zabrał. Ciężko było tak po prostu przyjść. I usłyszeć, że dla Ciebie umarłem. A teraz zamknij oczy swe. Dotknij tak jak tylko mnie. Nie bój się, to tylko sen.
Wychodzę i widzę w Deli (bo tak nazywa się sklep ogólnospożywczy w USA) wszystkie polskie gazety i kolorowe magazyny jakie tylko istnieją. Na rogu Nassau Avenue i Manhattan Avenue wielki napis: "Restauracja Polonia", a tuż pod nim: "polecamy tanie i smaczne obiady domowe". Wszystko w języku polskim. Nie są to wyjątki w stolicy świata - Nowym Jorku. Greenpoint to mała Polska; sklepy spożywcze, studia kosmetyczne, sklepy z odzieżą, drogerie, bary mleczne, wykwintne restauracje, puby i kluby muzyczne. Większość organizacji polonijnych mieści się właśnie tutaj - w dzielnicy Brooklynu, dogodnie umiejscowionego "neighbourhood" ,bo tylko dwa przystanki metrem dzielą je od samego już centrum świata, jakim jest Manhattan. Greenpoint jest dziwny. Trzeba się do niego przyzwyczaić. Wygląda jak zapuszczona dzielnica z amerykańskich filmów gangsterskich, z żeliwnymi fasadami domów, drabinami przeciwpożarowymi i zniszczonymi budkami telefonicznymi. Do tego dochodzi polski akcent w tle, który nadaje tej dzielnicy charakter niepowtarzalny. Z Greenpointu albo się ucieka, albo się go kocha. Mieszkańcy dzielą się więc na tych, którzy muszą tu mieszkać i na tych, którzy chcą. Pierwsza grupa to ci, którzy przeżyli na słynnym GP więcej (czasem dużo więcej) niż 10 lat, a nauka języka angielskiego nigdy nie była ich mocną stroną. Mówi się tutaj w języku pol-english bardziej niż w samym polskim, czy w samym angielskim. Sklep jest na "kornerze", a nie na rogu, apteka to "farmacy", whisky jest zawsze "on the rocks", a nie z lodem, za mieszkanie nie płaci się czynszu, ale "rent", za pracę dostaje się czeki albo "kesz", po wódkę chodzi się do "likierstorów", a nie do monopolowych, a pizzę kupuje się na "slajsy", a nie na części. Przerwa w pracy to "lancz", który jest niezbędny, szczególnie wtedy, gdy dzień jest "bizi". W pracy nie ma się grafiku, tylko "skedżul", robotnicy to "konstrakterzy", którzy nieczęsto pracują na "skefrach", czyli rusztowaniach. Jeśli nie na "skefrach", to z pewnością na "szapach" (od słowa "shop", co w tym wypadku wcale nie oznacza sklepu, tylko warsztat, np. rzemieślniczy lub meblarski). Najbardziej zdumiał mnie jednak pewien rodak, który w polskim sklepie spożywczym poprosił o "jabłkowy orange juice". Zabawne, ale jak trafnie ukazujące głęboką (a jednak!) asymilację polskiego przeciętniaka w amerykańskiej rzeczywistości i jednocześnie znajomość kultury Stanów, być może nie do końca zrozumiałą, nie do końca dającą uchwycić się w znane nam pojęcia, a jednak coraz bardziej przychylną nam, Polakom. Każdy, kto choć przez chwilę pomieszkał w Stanach wie, że nie ma innego napoju (zimnego) na śniadanie, niż sok pomarańczowy. Jest to najpopularniejszy owocowy trunek mieszkańców Nowego Jorku. Dlaczego więc ogólnie każdy sok nie miałby być "orange juice"? Pani ekspedientka nie była zdziwiona, słysząc właśnie takie zamówienie (podobną fuzję językową widać na przykładzie Brooklyńskiego Mostu, który dla sporej części Polaków nie jest ani Brooklyn Bridge, ani Mostem Brooklyńskim właśnie, ale Brooklyn Most Bridżem…). Tak się mówi po angielsku na Greenpointcie. I nikomu to nie przeszkadza. Nie ma w czym. Na jednej z dwóch głównych ulic tej dzielnicy jest Polski Bank. Jest oddział PKO, w którym można dokonać transferu pieniędzy, są polskie agencje, w których załatwi się wszystko, od zamieszczenia ogłoszenia po wynajem mieszkania, poprzez wysłanie paczki do Polski, na kupnie biletu na koncert polskiego zespołu skończywszy. Po paru latach spędzonych w "Wielkim Jabłku" dość szybko zaczęłam mówić, że mam "bizi" dzień i że muszę "zrobić appointment" z lekarzem, a nie umówić się na wizytę. Tutaj jest po prostu taki kod komunikacyjny; kod Pol-englishu. Na Greenpointcie żyje się trochę po amerykańsku, ale pije się nadal po polsku. Żadna inna społeczność w NYC nie wymyśliła systemu, w którym czeki otrzymywane w pracy mogą być zamieniane na gotówkę w tzw. "Liquer stores". Sęk w tym, że "cashując" w takim sklepie trzeba min. 10 proc. całej sumy wydać na zakupy w tym właśnie sklepie. Im większy czek, tym większe "przymusowe", alkoholowe zakupy. Problem z wymienianiem gotówki w taki sposób wziął się oczywiście z nielegalnego statusu większości pracujących Polaków w Nowym Jorku. Żeby mieć konto w banku, trzeba mieć SS, numer socjalny, przyznawany tylko legalnym mieszkańcom miasta (parę lat temu jeszcze do "kupienia" na lewo, teraz już nie). Aby mieć SS (Social Security), trzeba mieć ważną wizę i pozwolenie na pracę, co tutaj jest jeszcze wciąż luksusem. Nikt jednak nie boi się władz emigracyjnych, które nie mają absolutnie nic wspólnego z nowojorską policją. Trzeba naprawdę zasłużyć sobie na zainteresowanie emigracyjnych służb, dokonując rozboju lub kradzieży. Nawet zwyczajne wylegitymowanie przez policjanta (które i tak nigdy nie dzieje się bez powodu) nie pociąga za sobą pytania o status i odpowiednie dokumenty z tym związane. Spać można spokojnie. Ale Greenpoint to też polska kultura. Grzesiu Frycz organizuje zloty polskich hip-hopowców, którzy dają koncerty (nie tylko dla Polonii) w klubie "Exit". Koncerty rockowych zespołów, kabaretony, wystawy fotograficzne polskich twórców - to wszystko tutaj jest. Polscy mieszkańcy NYC nie ograniczają się tylko do zapraszania artystów z Polski, ale sami tworzą. To na Greenpointcie w słynnym klubie "Europa" swoje pierwsze koncerty dawał dość już znany amerykańskim kręgom jazzowym pianista Bartek Hadala. To tutaj w roku 2007 z inicjatywy Polonii odbyła się pierwsza edycja festiwalu jazzowego: "East-West Jazz Festiwal". Długo by wyliczać. Polonia jest w Nowym Jorku widoczna i jest widoczna nie tylko na Brooklynie. Tak jak każda znacząca społeczność emigracyjna ma swój "Day Parade", czyli Paradę Pułaskiego (dobrze nam znaną z trzeciej części filmu "Sami Swoi"). Jest to iście polskie święto, z polską muzyką na żywo, z polskim jedzeniem do kupienia w kramikach wystawionych na Piątej Avenue. Miasto, które nigdy nie śpi, nie pozwala spać i Polakom. Ale czy można chcieć spać, mając świadomość, że mieszka się w centrum świata, w Wielkim Jabłku (Big Apple to symbol NYC)? Czy można spać, mając możliwość przechadzania się ulicami, którymi codziennie spacerują gwiazdy znane na cały świat? W NYC każdy może czuć się wyjątkowo. Jedno pytanie: za jaką cenę? W UK czujemy się z dala od domu, czujemy, na obczyźnie. To wciąż jednak Europa i niespełna trzy godziny lotu. Przysługują nam takie same prawa jak obywatelom UK. W USA takie rzeczy są po prostu niemożliwe, przynajmniej dla 40 proc. Polaków. Może dlatego Polonia w USA jest tak silna i tak sprawnie działająca, bardziej solidarna niż w UK; bo rodzinny dom jest za oceanem i powrót do niego wiąże się z opuszczeniem Stolicy Świata bez możliwości powrotu. Może, dlatego ten "dom" budują sobie tam, w mieście świateł i drapaczy chmur, w którym jedną część miasta z drugą łączy "Brooklyn Most Bridż", a co druga kasjerka w markecie ma na imię Kasia i bez cynizmu w słowiańskich oczach sprzeda nam upragniony "jabłkowy orandż dżus".
Zespół IRA akustycznie "Szczęśliwego Nowego Jorku" - Warszawa, Kuźnia Kulturalna, 20.11.2018, dzień 2#ZespółIRA #ArturGadowski
TWÓJ SKLEP Tutaj możesz zrobić zamówienie na podkłady muzyczne midi karaoke, mp3 i CD AUDIO lub kupić utwór SMS-em. Aby ułatwić Ci wybieranie plików zostały one posegregowane pod względem nowości, tytułów i wykonawców, dodatkowo możesz użyć wyszukiwarki. nowości tytuły wykonawcy znajdź Podkład muzyczny numer wykonawca / tytuł demo demo zakup 2146 Szczęśliwego Nowego Jorku Artur Gadowski midi mp3 info kup koszyk SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO JORKU - Artur Gadowski Zabrałeś razem z sobą tajemnice swe, zgubiłeś gdzieś do życia chęć. Uciekać jest najłatwiej, chociaż nie masz gdzie... Wszędzie pełno twoich miejsc, jeszcze jesteś z nami. Zdobyć świata szczyt, albo przeżyć jeden dzień, Zapamiętać sny i zrozumieć jeden z nich. Ten jeden, najważniejszy, wielki sen. Ten jeden opowiedzieć im. / w s t a w k a instrumentalna / Słuchając opowieści, których finał znasz, to jaką szansę miłość ma? Utrzym...
Tekst piosenki i chwyty na gitarę. Wstęp: Dis F g7 B Dis F g7. Zanim przypłynie cicho noc. Zanim neony zgasną. Czy będziesz obok mnie. Kiedy jak ty opadnę z sił. I za polarną gwiazdą. W nieznany ruszę rejs. Nie pytaj więcej jak tam jest.
Artur Gadowski - wokalista zespołu Ira. Artur Gadowski to piosenkarz, którego Polacy mogą znać z hitów zespołu Ira. Na swoim koncie ma wiele sukcesów i już zapisał się w historii polskiej muzyki rozrywkowej. Wiele osób może jednak nie wiedzieć kim jest Artur Gadowski i postanowiliśmy zebrać najważniejsze informacje na jego temat. Znajdziecie je tutaj. Kim jest Artur Gadowski? To pytanie mogą zadawać sobie osoby, które nie znają twórczości zespołu Ira. Wiek, wzrost, młody, żona, dzieci, piosenki, Ira, Facebook, Instagram to frazy najczęściej pojawiają się w Google obok jego nazwiska. Postanowiliśmy zapisać najważniejsze ciekawostki na temat Artura Gadowskiego w jednym miejscu. Znajdziesz je niżej. ZOBACZ TAKŻE: Koncert Jesteśmy dla Dzieci - kto wystąpi [GWIAZDY] Artur Gadowski - wiek, wzrost Artur Gadowski urodził się 1 czerwca 1967 roku. Oznacza to, że ma 54 lata. Informacje o jego wzroście nie są dostępne. Artur Gadowski - młody Jak Artur Gadowski wyglądał w młodości? Można to zobaczyć choćby na nagraniach dawnych występów. Niżej zamieszczamy nagranie z 1998 roku. HIGH LEAGUE, FORMA NA LATO, KASA NA KOMUNIĘ, GALANTIS vs ROXETTE | ESKA XD #049 Artur Gadowski - żona, dzieci Artysta ma dzieci czwórkę dzieci: Wiktorię, Kacpra, Zuzannę i Idę. Pierwsza trójka to owoc jego małżeństwa z Barbarą. Od 2009 roku jest w związku małżeńskim z Irminą. Artur Gadowski - piosenki, Ira Artur Gadowski jest wokalistą zespołu Ira. Ich najpopularniejsze piosenki to: Wybacz Ona jest ze snu Nadzieja Taki sam Nie daj mi odejść Parę chwil Ona i on Uciekaj Szczęśliwego Nowego Jorku Mój dom Wiara Artur Gadowski - Facebook, Instagram Czy Artura Gadowskiego z zespołu Ira można znaleźć w mediach społecznościowych? Tak. Na Facebooku jego profil znajduje się pod adresem Z kolei na Instagramie trzeba go szukać pod nazwą @agadmac. ZOBACZ TAKŻE: Mama Roksany Węgiel, sanah, Dody, Ochmana i innych. Gwiazdy PODOBNE do swoich matek?
Zabrałeś razem z sobą tajemnice swe zgubiłeś gdzieś do życia chęć Uciekać jest najłatwiej chociaż nie masz gdzie wszędzie pełno Twoich miejsc jeszcze jesteś z nami Zdobyć świata szczyt albo przeżyć jeden dzień Zapamiętac sny i zrozumieć jeden z nich ten jeden najważniejszy wielki sen ten jeden opowiedzieć im Słuchając opowieści, których finał znasz to jaką szansę
Tekst piosenki: Zabrałeś razem z sobą tajemnice swe zgubiłeś gdzieś do życia chęć Uciekać jest najłatwiej chociaż nie masz gdzie wszędzie pełno Twoich miejsc jeszcze jesteś z nami Zdobyć świata szczyt albo przeżyć jeden dzień Zapamiętac sny i zrozumieć jeden z nich ten jeden najważniejszy wielki sen ten jeden opowiedzieć im Słuchając opowieści, których finał znasz to jaką szansę miłość ma Utrzymaj jednak wiarę i zachowaj twarz tyle mamy w sobie zła ile widzą inni Zdobyć świata szczyt... Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu światło we mgle ta twarz zmęczona to moja na scenie zabija mnie i moje sumienie nikt nie jest wielki na tyle by spłonąć rozpalić dumę co we mnie tkwi zamykam
ąc Jeden z singli promujących solową płytę wokalisty zespołu Ira, Artura Gadowskiego pt. „Artur Gadowski”. Tekst utworu opowiada o człowieku który stracił sens życia, chcącym uciec, lecz niemającym gdzie. Autorem tekstu, jak również kompozytorem utworu jest Marek Kościkiewicz, gitarzysta grupy De Mono. Piosenka została nagrana na potrzeby promocji polskiego komediodramatu zatytułowanego „Szczęśliwego Nowego Jorku" w reżyserii Janusza Zaorskiego. Utwór ten jest drugim po „Ona jest ze snu" największym solowym przebojem Artura Gadowskiego. Oba te utwory przez długi czas zajmowały czołowe miejsca na listach przebojów. iSing 81579 odtworzeń 602 nagrania Za mały ekran 🤷🏻‍♂️ Rozszerz okno swojej przeglądarki, aby zaśpiewać lub nagrać piosenkę Dostosuj przed zapisaniem Wczytywanie… Własne ustawienia efektu Głośność Synchronizacja wokalu Gdy wokal jest niezgrany z muzyką! Użyj podkładu bez linii mel. Plus Podobne piosenki Popularne wykonanie
pyQow.
  • wyaxvww616.pages.dev/56
  • wyaxvww616.pages.dev/339
  • wyaxvww616.pages.dev/284
  • wyaxvww616.pages.dev/242
  • wyaxvww616.pages.dev/223
  • wyaxvww616.pages.dev/42
  • wyaxvww616.pages.dev/132
  • wyaxvww616.pages.dev/370
  • wyaxvww616.pages.dev/261
  • ira szczęśliwego nowego jorku tekst